niedziela, 8 stycznia 2017

Od Ace C.D. opowiadania Chalize

- Tak? - mruknęła lisica.
- Lizzie nadaje się na alfę. Czuję to. - przytaknąłem - A co z Tobą? - zmarszczyłem lekko czoło przypatrując się jej uważnie.
Szczerze? Miałem wątpliwości. Ruda nie jest typem dominującym. Woli schować się w kąt niż komuś się postawić. Jak sprostałaby ważnym decyzjom, tonom papierów, ustanawianiu porządku w stadzie? Jak na razie..? Nie udałoby się jej to. Musi się jeszcze wiele nauczyć, ale jak mam w przeciągu dwóch tygodni zrobić z niej dominującą maszynę do zabijania, gotową podejmować najtrudniejsze decyzje stada, potrafić wyselekcjonować odpowiednich członków, przydzielić zawód, mieszkanie.. Awykonalne! Czy ona umie pisać..? Głupie pytanie, ale to pokazuje, jak bardzo jej jeszcze nie znam. I te wielkie kroki: dziecko, partnerstwo. Przecież ja nic o niej jeszcze tak na prawdę nie wiem, a ona nie wie wielu rzeczy o mnie...  Poddać się? A może przez dwa tygodnie dowiedzieć się o sobie wszystkiego?
Nie. No przecież, że się nie poddam, a chcę, żeby najwcześniejszym wspomnieniem Lizzie była kochająca się rodzina, para alfa, a nie.. TO. Tylko jak tego, cholera, dokonać.

Chazli? Nowe wołanko. Chazli :v

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.