środa, 4 stycznia 2017

Od Ace C.D. opowiadania Chalize

- Chali.. Nie mówmy o tym, bo jeszcze wykraczemy. - westchnąłem. - Co ty na to, żeby się gdzieś przejść? - mruknąłem odchodząc od tematu. - Już nie pada i jest całkiem ładnie.
- No nie wiem.. - jęknęła przeciągając się na drugą stronę.
Wstałem z legowiska i skierowałem kroki do wyjścia z nory.
- Patrz, ruda jaka piękna tęcza. - uśmiechnąłem się.
- Na pewno udajesz, żeby mnie wyciągnąć. - oparła głowę o przednie łapy.
Zmrużyłem oczy i popatrzyłem na nią jak na heretyczkę.
- Nie to nie. Sam sobie popatrzę. - odwróciłem się w stronę tęczy. Wyglądała cudownie. Rozciągała się wstęgą po niemalże całym niebie, a powyżej niej, druga, nieco słabsza.


- WOW, ale ładna.. - usłyszałem za moimi plecami
- Jednak wstałaś? - pytanie retoryczne. Nie musiała odpowiadać. 
- Ta. - wzruszyła ramionami opierając głowę na moim barku. 

Chal?
No moje imię nie ma :V xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.