środa, 11 stycznia 2017

Od Ace C.D. opowiadania Chalize

- Teraz już mi nie uciekniesz. -  zaśmiałem się stojąc nad nią i dopadając do jej ciepłych warg. Leżała na grzbiecie odsłaniając brzuch. Idealnie.
- A jeśli spróbuję? - zachichotała.
- Nie uda ci się. - mruknąłem nie przestając chciwie jej całować. - Każdy twój dotyk... Twoje słowo.. Uśmiech.. - wymieniałem między seriami. - Mógłbym za nie spokojnie umrzeć.
- No, no.. - zdołała wydusić, co było dość trudne, bo każdą wolną sekundę wykorzystywała na szybki oddech. - Nie kracz.
- Nie kraczę... Naprawdę oddałbym za was życie. - przeniosłem się na jej szyję.
- I co teraz będziemy robić? - zaczęła kręcić kółka na moim grzbiecie.
- Coś, czego nie robią grzeczne dziewczynki. - spojrzałem w jej oczy na ułamek sekundy i zauważyłem w nich przyzwolenie do działania. Zaśmiałem się i zszedłem jeszcze niżej. Na klatkę piersiową i do brzucha wiedząc, że sprawiam jej tym ogromną przyjemność.
- Nie przestawaj. - mruknęła uśmiechając się od ucha do ucha, a na jej policzki wlał się rumieniec.  - Co? Jesteś głodny? - zaśmiała się.
- Podziękuję. - parsknąłem całując jej brzuch.
Spojrzałem kątem oka na łóżeczko małej. Włączyłem jej nowy ogrzewacz, więc mieliśmy pół godziny dla siebie.

Chali? B)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.