Powoli spacerowałam tuż przy brzegu rzeki. Było cudownie ciepło. Kiedy tak się przechadzałam zauważyłam lisa,też rudego.Podbiegłam do niego i ustawiłam się w pozycji bojowej.
-Spokojnie,nie chcę walczyć.-powiedział a ja powoli zmieniłam pozycję.
-Jestem Brooke.-powiedział szybko.
-Meilin.-odpowiedziałam.
I znowu drugi lis.
-To są tereny naszej sfory,możecie chyba dołączyć.-powiedziała lisica.
-Jasne.-powiedział Brook'e i ruszył za lisicą,ja też musiałam.
Alfa na szczęście pozwolił nam dołączyć.Rozejrzałam się po mojej norze.Była trochę za mała jak dla mnie. Powiększyłam ją odrobinę.
Obejrzałam pokoje i wyszłam po jakieś gałązki żeby zrobić legowisko.Same szyszki. Skrzywiłam się i skoczyłam po gałąź.Runęła z trzaskiem.
-Widzę że już przygotowujesz legowisko.Przespacerujmy się.-powiedział nagle Brook'e
Skinęłam moją rudą głową. Wybraliśmy się nad rzekę.Woda błyszczała w świetle słońca.
Brook'e ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.