sobota, 20 maja 2017

Od Dreamcathera C.D Opowiadania Lori

Stanąłem przed drzwiami gabinetu Lori. Lekko zapukałem i usłyszałam ciche,,Proszę!". Wszedłem do gabinetu.
-Witaj.-powiedziałem
-Cześć.-powiedziała i się uśmiechnęła.
-Czy coś się stało?-zapytała.
-Nie po prostu przyszedłem cię odwiedzić. Masz bardzo ważne stanowisko-powiedziałem z uśmiechem i puściłem do niej oczko. Zachichotała cicho i przejżała jakieś papiery.
-Pomóc ci?-zapytałem z nadzieją.
Bardzo lubiłem pomagać i dlatego zapytałem.
-Posegregujesz to?-zapytała a ja skinąłem głową.
Zająłem się segregowaniem jakiś skomplikowanych papierów. Musiałem je czytać od początku do końca abym wiedział co gdzie ma iść. Lori wyglądała na zamyśloną.
Lori?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.