środa, 24 maja 2017

Od Klemensa

Dotknąłem leciutko zielonego listka trawy, był taki miękki w dotyku! Spojrzałem się w stronę norki, tata mówił mi żebym jej nie spuszczał z oka, ponieważ może błyskawicznie uciec. Muszę przyznać, że chciałbym to zobaczyć... Ciekawe jakby to wyglądało? Mieszkanko nie ma nóg...
Odwróciłem głowę by móc się przyjrzeć wcześniej oglądanym przeze mnie listkom, do mojej głowy przyszło kolejne pytanie: "Dlaczego to ma taki kolor?". Kiedy będę mógł już lepiej mówić, 
zapytam się o to, dlatego, że teraz jedyne co umiem to proste słowa typu "mama", "tata" 
i kilka innych, a ten zasób nie sprzyja konwersacji.
Zauważyłem obok siebie jakąś dziwną roślinkę która wyglądała jakby była pokryta włoskami. 
Muszę przyznać, że zaciekawiła mnie w końcu żeby zacząć odkrywać świat trzeba zacząć od najbliższych rzeczy. Trąciłem noskiem tą roślinkę i...
 - Auć! - krzyknąłem, kiedy okazało się, że z jakiegoś powodu to z wyglądu miękkie futerko okazało się jakimiś kolcami, przez które mój nos zaczął mnie boleć. Jako, że jestem jeszcze szczeniakiem i nie umiem panować nad emocjami, zacząłem chlipać i pobiegłem w stronę norki, która nie zdążyła jeszcze uciec.
 - Mama! - krzyknąłem w momencie w którym zobaczyłem jak moja rodzicielka wychodzi 
z mieszkania, rzuciłem się w jej stronę.
 - Co się stało? - zapytała się, lecz kiedy zobaczyła w jaką stronę wędruje mój wzrok dodała: - Ach! Dotknąłeś swoim noskiem pokrzywy?
Pomachałem twierdząco głową, na następny raz będę wiedział, że nie wszystko co wygląda na miłe takie jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.