środa, 24 maja 2017

Od Lori - seria eventowa #15 (2)

Dziwne, ale gdzieś w głębi siebie poczułam co muszę zrobić. Uśmiechnęłam się lekko i ruszyłam przez korytarz, w pewnym momencie przestały mi nawet przeszkadzać wbijający się we mnie wzrok.
Zdobiona fontanna zbliżała się z każdym krokiem, woda pryskająca z niej błyszczała się lekko wprowadzając mnie w niecodzienną euforię. Czułam się tak, jakbym czekała na tą chwilę przez
całe życie. Kiedy byłam niecały metr od tej pięknej ozdoby wnętrza, coś wgłębi mnie kazało
mi usiąść, co oczywiście bez wahania zrobiłam. Nie minęła chwila, a nagle usłyszałam dźwięk nie znanych mi instrumentów, które od biedy nazwałabym dętymi blaszanymi.
 - Dziś oto lisica Lori córka Rozaili zdobywa wyższe stanowisko! - zza fontanny wyszedł jakiś nieznany mi człowiek w takim eleganckim złotym stroju. Nie musiałam nawet długo się namyślać - ta postać była jakąś wyjątkowo ważną osobistością.
 - Czy ty, Lori zwana Inx, chcesz dostąpić tego zaszczytu?
 - Tak. - odpowiedziałam bez wahania.
 - Więc oto jeszcze chwilę temu lisica wysokiego stopnia, teraz osiągnęła wyżyny których mało kto może dostąpić.
Po sali przeszła fala oklasków, a ja ukłoniłam się przed postacią...
*
 - Powtórzysz nazwę twojego sztyletu? - Kiriio spojrzał w moją stronę z niedowierzaniem, a ja uśmiechnęłam się wyciągając zza specjalnie przygotowanej dla mnie pazuchy ostrze, by po krótkiej chwili znów je schować, ponieważ mówienie kiedy ma się coś w pysku nie należy do najłatwiejszych.
 - Pluszowy Króliczek!
 - Czemu! Mogłaś nazwać to Żniwiarzem Dusz, Pogromcą Smoków, a ty nazywasz szlachetną broń Pluszowym Króliczkiem! - elf znowu posłał mi spojrzenie jak do wariatki.
 - Wiesz... Jeśli kogoś tym zabiję, to przynajmniej byłoby troszkę śmieszniej "Poniósł śmierć od broni zwanej...". Przyznaj to!
 - Jesteś szalona, muszę to przyznać... - odpowiedział jasnowłosy. - właśnie przypomniało mi się,
że mieliśmy iść po rozkazy do królestwa!
 - Genialnie! Potrafisz przerwać radość jednym zdaniem... - mruknęłam cicho pod nosem,
chociaż moje słowa nie były do końca zgodne z prawdą - wciąż w głębi duszy się cieszyłam,
ale przypomniałam sobie o jednym - o mojej norce...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.