Nieudaczne próby złapania się glinowej ściany nie pomogły - prąd szlamu nie pozwalał mi się zatrzymać. Lori była mniej więcej w podobnej sytuacji, moje oczy wyskanowały jej łapy, które były w ciągłym ruchu. A najgorsze było to, że brzegi były prawie całkowicie gładkie, właściwie to nie było czego się chwycić. Nagle na horyzoncie zobaczyłem coś, co mogło być ostatnią deską ratunku. Zmrużyłem oczy i mimo rażącego światła potwierdziłem teorię - rzeczywiście, obmurowanie miało może i jedyną wystającą część.
- Patrz! - krzyknąłem do towarzyszki, wskazując owy pręt. Towarzyszki? Od kiedy zacząłem tak na nią mówić? Jeszcze raz zagryzłem wargi, stercząca część była już blisko, a ruda lisica daleko. Wyciągnąłem łapki, po chwili z uporem przeciwstawiałem się prądu. Na szczęście, samica płynęła za mną, była więc szansa, że również uda się jej chwycić badyla.
- Łap! - spróbowałem wyciągnąć choćby kończynę, bo od owej części była już za daleko. Ale ja też byłem za daleko. Popłynęła dalej, rozpaczliwie machając łapami. A ja zostałem sam na sam z jednym z najtrudniejszych wyborów w życiu.
Zostać tu, wykorzystać ratunek i może nawet uciec na powierzchnię? Byłaby to dobra opcja gdyby nie to, że kilkanaście metrów przede mną chwiejnie unosiła się na tafli różowego miodu lisica. A owe zielone stworzenia czekały na nią niewiele dalej z wielkim przedmiotem przypominającym sito.
Decyzja była jednak banalnie prosta i nie potrzebowała z mojej strony wiele zastanowienia. Z charakteru uważałem się za szybko myślącego, zdecydowanego na najbardziej racjonalne i wymagające najmniej wysiłku czynności, nie obchodzącego się zbytnio innymi lisami. Może moja natura się zbuntowała?
Nie mam zielonego pojęcia. Ale puściłem się, ponownie pozwalając obrzydliwej rzece na poniesienie mnie dalej. Tym razem prąd był moim sprzymierzeńcem.
Lori? To ostatnie zdanie... WHAT?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.