poniedziałek, 6 marca 2017

Od Morgenstern do Sami

Leżąc na trawie w świetle słońca przyglądałam się niebu. Rozmarzona przekręciłam się na drugi bok. Kilka metrów dalej zauważyłam puszystą, białą lisicę. Wyglądała na bardzo zamyśloną. Uznałam że wypadałoby się przywitać. Wstałam z ziemi i podeszłam do niej.
-Cześć...-zagadnęłam.
Lisiczka odwróciła głowę w moją stronę. Wyglądała na trochę zaskoczoną.
-Jestem Morgenstern. A Tobie jak na imię?
(Sami?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.