piątek, 31 marca 2017

Od Silette

Przeszłam spokojnie przez strumyk i zobaczyłam lisa. Uciekł widocznie chciał się pobawić w ganianego dlatego za nim pobiegłam. Lis był dorosły żaden z małych ale się ściemniało więc nie widziałam koloru futra. Był ze sfory czułam po zapachu. To był chyba lis bo tak biegł ale wykonywał ruchy jak lisica więc nie wiem.
-Dogoń mnie-krzyknął lis
 Podbiegłam bliżej i skoczyłam.. Wskoczyłam na lisa. ale mnie oślepił i tylko go czułam. Nie chciał mi nic zrobić, lisy ze sfory są przyjazne,co nie?Chyba że coś się zmieniło. Przeturlałam się i otworzyłam oczy.
Lis był za mną. znowu uciekł ale nie odpuściłam dalej go goniłam i nieco zwolniłam aby miał małe szanse na ucieczkę. Zobaczyłam lisa.
Ktoś? Wszystkich lubię więc jedno i to samo,opko krótkie bo weny brak...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.