piątek, 31 marca 2017

Od Silette C.D Opowiadania Pelikara

Byłam zaskoczona Milo zapolował na sarnę. Wzięłam się za ścielenie legowiska i przygotowałam sarnę. Zaproponowałam spacer i kiedy zjedliśmy wyskoczyliśmy z mojej nory i wybiegliśmy poza tereny sfory. Kiedy zobaczyliśmy norę prawdopodobnie niedźwiedzia aż się wzdrygnęłam. Nagle niedźwiedź zaszedł nas od tyłu i zaatakował. Rzucił się na mnie ale go pogryzłam. Zmienił kierunek i prawie ugryzł Milo. Znalazłam starą ale długą i przydatną strzałę.
-Zatrzymaj go! - krzyknęłam do Pelikara
Nie zdążył odpowiedzieć bo niedźwiedź zaryczał. Szybko wyrwałam strzałę z ziemi i wycelowałam ją prosto w serce niedźwiedzia. Zasyczałam i skoczyłam, w locie zabijając napastnika.Wylądowałam na dwóch łapach. Podbiegłam do Milo i go szturchnęłam.
-Widziałeś go!- krzyknęłam
-Byłaś niesamowita! - powiedział z zachwytem
-Drobiazg - zachichotałam
Takie walki toczyłam w dzieciństwie więc to było łatwe.
Milo?Akcji nie brakuje

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.