Przebiegłem przez rzekę i wskoczyłem na drzewo. Zauważyłem lisa.
-Hej ! -krzyknąłem i podbiegłem
-Jestem Alin -powiedziałem
-Alegoria -odpowiedziała
-Ładne imię - pochwaliłem wesoło
Opowiedziała mi że żyje tu stado i że mogę dołączyć. Ucieszyłem się ogromnie bo moja siostra i bracia pobiegli w drugą stronę. Pobiegliśmy ścieżką prowadzącą do puszczy nagle zobaczyłem góry. Pomyślałem że będę mógł się wspinać. Rozglądałem się i wszędzie było kolorowo w górach była mgła i mało kolorów więc Alin nie mógł dużo zobaczyć. Alegoria doprowadziła go do alfy.
-Poczekasz? - zapytałem nie pewnie
Kiwnęła głową i nie pewnie wszedłem do przedpokoju i zapukałem bo wcześniej nikt nie usłyszał.
***
Zostałem przyjęty do stada ,Alegoria pokazała mi moją norę i na chwilę została. Była miła ale trochę zamknięta w sobie. Obejrzałem moją nową norę. Pachniała obco. Głośno przełknąłem ślinę i zacząłem wszystko układać. Nora była trochę za duża i miałem mnóstwo miejsca. W jednym pokoju postanowiłem zrobić przeszkody do skoków. Chcę rozwijać swoją pasję. Kiedy wróciłem Alegorii już nie było.
Alegoria?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.