Mama wróciła do domu.
-Cześć mamo!-przywitaliśmy się z Ritą.
Nagle zauważyłem szczenię nieśmiało wchodzące do nory.
-Kto to jest?-spytała zaskoczona Morgenstern.
Mama uśmiechnęła się-To Wasz nowy brat. Ma na imię Nabirie.
-Fajne masz imię!-rzuciła Morgenstern, zamiast powiedzieć dzień dobry.
Tak wiem. Moja siostra czasem (no dobra, często) bywa taka bezmyślna. Ale Naribe ani trochę nie przejął się jej, jakże niestosownym w tej sytuacji zachowaniem.
-Dzięki!-odparł pewny siebie, jakby znał Nas od dawna.
-Jestem Bjorn, a to Morgenstern-oznajmiłem z lekkim uśmiechem.
-Może pójdziemy pobawić się na dworze?-wtrąciła siostra.
-No, jasne!-Naribe od razu pobiegł w kierunku wyjścia.
Muszę przyznać że nie brak mu było optymizmu. Nawet jeśli się stresował przeprowadzką do nowego domu (a tego byłem niemal w stu procentach pewien) to wyraźnie starał się tego po sobie nie pokazywać. Najwyraźniej chciał zrobić to "dobre pierwsze wrażenie". Bardzo szybko złapaliśmy wspólny język. Morgenstern wyglądała na zachwyconą faktem, iż posiada teraz dwóch braci, których może do woli męczyć swoimi jakże zwariowanymi pomysłami. Rita z uśmiechem na pyszczku patrzyła na Nas gdy bawiliśmy się na trawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.