środa, 1 marca 2017

Od Ayumi

Życie zawsze kopie Nas w zadki, sypie piach w oczy i podkłada Nam łapy. Mimo takich przeciwności losu, my musimy brnąć do przodu. Bo nieważne ile razy się upadnie, ważne ile razy się podniesie. Ja nie zamierzam upadać kolejny raz, jestem wolna ...Czyli tak to jest? Czuje jak wiatr delikatnie łaskocze mnie w pyszczek, mogłabym biec bez końca. Czasami bije się z myślami, wiedząc że brakuje mi mojej właścicielki tak jak rodziny która prawdopodobnie zginęła. Zawsze zastanawiałam się gdzie podziali się moi bracia, ciągle mam tą głupią nadzieje że tamtego dnia udało się im przeżyć. Kiedyś chciałabym ich znów spotkać, porozmawiać i już nigdy się nie rozstać. Tak, można to uznać za jedno z moich marzeń. Wiecie, marzenia się spełniają, tylko trzeba w nie mocno wierzyć! Biegnąc tak i rozmyślając poczułam pewną woń, taką dziką i nieznajomą. Po moim ciele przeszedł dreszcz, dosłownie aż się wzdrygnęłam. Brakowało jeszcze kichnięcia, haha. Stanęłam wiedząc już że znajduje się na terenach jakiejś grupki lisów. Właśnie, lisów...sama nie wiem czy to dobry znak czy zły. Zaczęłam bacznie się rozglądać, w oddali ujrzałam jakąś sylwetkę która po chwili zniknęła za jednym z drzew. Był już wieczór, słońce powolutku chowało się za chmurkami.
Westchnęłam, wiedząc że stado liczy kilka lisów. Czułam to, po prostu czułam. Śnieg z terenu zniknął już kilka dni temu, nawet pod drzewami nie było widać ani ociupinki tego białego puchu.
Tereny na których się znajdowałam spodobały mi się, kochałam obserwować kwitnącą naturę, śpiewające ptaszki. Dopiero teraz przypomniałam sobie o postaci którą widziałam pomiędzy drzewami, aż tak zahipnotyzowała mnie flora i fauna. Ehh, tak bywa. Doskonale słyszałam jak ktoś zbliża się do mojej osoby, uśmiechnęłam się chytrze-jak to wypada lisicy. Po czym wyszeptałam, wiedząc że osobnik stojący tuż za mną usłyszy mnie doskonale:
-Nie tak szybko...
Poczułam że to jakiś samiec, nie odwracałam się ponieważ nie miałam potrzeby. Jeśli mnie zaatakuje będę się bronić, jednak wolałabym załatwić to rozmową, nie dlatego że mam niezłą gadane. W odpowiedzi usłyszałam tylko jakiś pomruk, który miał wyrażać niechęć.

(R.?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.