A więc kto? - w głosie Willowa było słychać zdziwienie.
Nastała chwila ciszy. Zmierzyłem rudą wzrokiem.
- Ace? - lis powtórzył.
- To Chalize. - oznajmiłem spokojnie.
- ... Okaaaay.. Wiesz czy nic jej nie jest...? - polarny nie ustępował.
- Hahah. - mała nie wytrzymała i zaśmiała się. - Nie. Jestem cała. - uśmiechnęła się.
- No to.. - przeciągał młody.
- Oj, Willow, daj nam spokój, dobrze? - przekręciłem oczyma. - Za czterdzieści minut w mojej norze. Nie prędzej, nie później. - zmieniłem ton głosu na bardziej stanowczy.
- Jasne. Za czterdzieści będziemy.
- No. I trochę więcej prywatności, WILL. - zmrużyłem oczy wychodząc i opierając się o framugę.
Niech sobie myślą, a co.
Chalize? xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.