wtorek, 27 grudnia 2016

Od Ace C.D. opowiadania Chalize

- Ace, skąd masz te wszystkie rzeczy?-popatrzyła na mnie. Cieszyła się.
- Mój znajomy jest pupilkiem ludzi. Coś takiego jak domowy lis. Powiedzmy, że mam wtyki.
Weszła do środka i rozejrzała się po pomieszczeniu jeszcze raz.
- Jesteś niesamowity, jesteś cudowny! - zaśmiała się.
- Doceniam twoją radość. - oparłem się o framugę. - Mówiłem, że wezmę na siebie odpowiedzialność. - odparłem beznamiętnie.
- Ace... - westchnęła.
- Brakuje tu jeszcze kilku rzeczy. - zmieniłem temat, zanim się rozpoczął. Wiedziałem o czym chce mówić. - Na środku widzi mi się stolik. Do tego haftowana serwetka i biały wazon, a w środku jasnoróżowe goździki. Na ścianach białe ramki z fotografiami, albo obrazami wiosennych krajobrazów, a tutaj... - położyłem łapy na jej barkach i obróciłem o sto osiemdziesiąt stopni. - Tutaj, zdjęcie naszej trójki. Ty, ja i ona po środku. - mruknąłem do jej ucha.
- Mhm... - zamruczała cicho.
- Popatrz na to. - wskazałem na śnieżną kulę. W środku niej znajdował się mały bałwanek z zegarkiem.
- Takiego wypadałoby już z nią ulepić, co? - objąłem ją od tyłu trzymając w łapach kulę i opierając łeb na jej ramieniu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.