piątek, 16 grudnia 2016

Od Chalize cd opowiadania Ace

- No to idę. - mruknęłam i wyszłam z jego nory.
Co ja miałam...? A tak, zrobić coś z łóżkiem. Nazbierać słomy albo innego miękkiego czegoś...
Niezbyt znałam okoliczne tereny, więc wybrałam się na coś w rodzaju polany. Tam powinno być coś nadającego się na legowisko. Na przykład jakieś liście, czy coś.
Przytknęłam nos do ziemi i zaciągnęłam się wonią lasu. Była piękna i absolutnie niepowtarzalna. Na tejże polanie rosły małe, białe kwiatki.
Niestety, siana ani śladu. Będę musiała znaleźć coś innego albo przyjść w inny dzień.
Nagle coś powaliło mnie na ziemię ujadając. Duży, czarny lis.
- Ace! - krzyknęłam. Cholera, był zbyt silny, abym mogła się wyrwać.
- Stul pysk! - warknął.

Ace? c:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.