- Jeśli chcesz, to przecież możesz mnie przypilnować. - odpowiedziała.
- Nie, dzięki. Nie pilnuję śpiących dziewczyn na pierwszej randce. - zażartowałem schylając się przed lecącą w moją stronę łapą rudej.
- Idę do siebie, mała. Dobranoc.
- A-ale.. - wstała.
- Chyba się nie boisz.. - uniosłem brew.
- Nie. W żadnym wypadku. Przecież to moja nora.
- Dokładnie. - uśmiechnąłem się wychodząc.
- Will, możesz już wracać do siebie, ja też pójdę się przespać. - ziewnąłem.
Tej nocy obudziły mnie pioruny. Lało niemiłosiernie. Poczułem na sobie czyiś wzrok, i chociaż było ciemno, poczułem siedzącą naprzeciw mnie mokrą postać.
- Co tu robisz, ruda? mruknąłem przeciągając się.
- C-co? - zdziwiła się.
- Nie udawaj, że nie wiesz jak się tutaj znalazłaś. Nie wiesz, że wchodzenie do leża alf grozi pogryzieniem? Myślę, że Cię o tym informowałem. - wstałem zapalając świecę. Była cała mokra.
- Bałam się pierwszy raz w nowym otoczeniu, więc przyszłam.
- Jesteś przemoczona do suchego włosa. Naniosłaś mi wody do domu.
- A co jest dla Ciebie ważniejsze? Życie drugiej istoty, czy podłoga?!
- Nie powiem Ci bo się obrazisz.
Chalize?xd trudne początki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.