- Spokojnie. Jeśli jesteś w ciąży, to urodzisz za dwa miesiące. Jest jeszcze sporo czasu. - zapewniłem głośno wypuszczając powietrze z płuc.
- Mówisz to już kolejny raz...
- Bo jestem tego pewien, mała. - uniosłem jedną brew obejmując ją łapą.
- A co jeśli nie zaszłam? Przecież o tym, czy będą szczeniaki dowiem się za jakiś miesiąc... To już nie grudzień i okazja się skończy...
- Dlatego, ruda, istnieje takie coś jak druga szansa. Możemy spróbować jeszcze raz, a wtedy na pewno będą dzieciaki.
- Ale mówisz, że mamy drugi raz...
- Dokładnie - zaśmiałem się widząc jej minę.
To, że jest ode mnie dwa razy młodsza daje się we znaki. Mógłbym być jej ojcem.. Miałbym już dwuletnią Elizabeth. Jeeny.. Ruda mogłaby się przyjaźnić z moimi dziećmi, a tymczasem będę miał szczeniaki z nią... Nie do pojęcia, co nie?
Chalize?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.