- Ace? - zamruczałam sennie.
Żadnej odpowiedzi. Lis już spał, czemu ja nie miałabym zrobić tego samego?
Wsunęłam się pod jego łapę i zamknęłam oczy. Było tak ciepło i przyjemnie...
***
Rano obudziło mnie światło słońca. Chwila... Słońca? Właz był lekko uchylony. Uhh, gdzie on polazł... Przecież jest na celowniku!
- Ace? - podniosłam się z ziemi i przeciągnęłam.
- Taak? - Jego głos mnie zupełnie zaskoczył. - Nie chciałem cię budzić, śpiąca królewno. Mam jedzenie.
Mówiąc to, upuścił przede mną sporych rozmiarów zająca.
- To dla mnie? - zapytałam.
- Tak. - odparł. - Smacznego.
- A ty? - Podniosłam wzrok.
- Jadłem już. - Lis zamknął oczy i ziewnął.
Ace?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.