poniedziałek, 26 grudnia 2016

Od Chalize cd opowiadania Ace

Zamruczałam sennie i ułożyłam się tak, aby mój łeb dotykał w Fulco.
- Zmęczona? - zapytał, przekrzywiając głowę.
- Tak troszkę. - odparłam.
Ace wstał z ziemi i przeciągnął się.
- Wstawaj, ruda. Ja też się chętnie zdrzemnę. - oznajmił i powolnym krokiem udał się do siebie.
Wstałam, rzucając ostatnie spojrzenie kosodrzewinie. W sumie to jest dzień, ale nie spaliśmy przez noc.
Zamknęłam oczy i wyobraziłam sobie naszą małą Elizabeth. Ciekawe, jak będzie wyglądała, co będzie umiała...
- Chodź no tu. - mruknął Ace i pociągnął mnie za ucho tak, że upadłam obok niego.
Cóż, niestety musiałam przyznać mu rację. Jego łóżko było lepsze. Lis oparł na mnie głowę i zamknął oczy, najwyraźniej o czymś rozmyślając.
- Ace... To co będzie potem? - szepnęłam do niego.
- Potem? - zamruczał. - Zależy, o jakie potem ci chodzi.
- Co będzie, jak Lizzie dorośnie. - wyjaśniłam. - Gdzie będzie mieszkała, jakie obejmie stanowisko... I co będzie z nami?

Ace?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.