- Twój zapach, bicie serca, dotyk, mruczenie.. Mógłbym już tak zostać. - uśmiechnąłem się delikatnie zamykając oczy.
- Czyżbyś zmierzał do przegrania zakładu?
- No coś ty. W życiu. - mruknąłem spokojnie oddychając.
Poczułem ucisk w brzuchu. Podobno takie uczucie towarzyszy zakochaniu, bądź występuje przy uczuciu głodu. Ewidentnie był to głód. Postanowiłem go zlekceważyć. Usłyszałem miarowe oddychanie rudej, która zgniotła mnie całego.
- Eh. Dobranoc, mała. Na zdrowie. - na moim pysku pojawił się delikatny grymas. Nie zauważyłem nawet kiedy moje powieki zaczęły robić się ciężkie, a ja sam zasnąłem.
Chalize?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.