- Lepsze niż Twoje. - mruknęła wyprostowując mebel.
- Skąd wiesz? Na swoim jeszcze nie spałaś.
- Teraz będziesz mi to wspominał do końca życia? - Zmarszczyła brwi.
- Tak. Dokładnie. - Stwierdziłem przewracając się na plecy i bawiąc się liściem trzymanym w łapach.
- Gotowe! - Krzyknęła wiercąc się na twardej korze.
- pokaż - nakazałem wchodząc do środka.
Wczołgałem się do niej.
- Matko jedyna! Jak tu niewygodnie! - Jęknąłem natychmiast wstając.
- To nie leż. - Mruknęła ruda.
- Łatwo Ci mówić. Nie polecam tego krzywej czegoś. Pewnie sobie czegoś tu naniesiesz, ale jak na razie? Dno. A z resztą.. To nie moje łóżko, tylko twoje. - ziewnąłem kierując kroki do wyjścia.
- Robi się ciemno, a więc tobie życzę miłych snów... Na tym czymś, a ja uciekam siebie. - posłałem jej szeroki uśmiech. Nie była zadowolona.
- Chalize? Xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.