sobota, 17 grudnia 2016

Od Ace C.D. opowiadania Chalize

- Nieważne. -  westchnąłem patrząc na czarnego lisa zbierającego się z ziemi. - Daj mi to. - warknąłem biorąc od lisicy rzeczy jakie już nazbierała i pomagając jej się o mnie oprzeć.
Wyszliśmy z polany idąc w las. Uspokajałem się pomału.
- Przecież Mazikeen jest najsilniejszzym lisem.. Jak udało Ci się go pokonać?
- Adrenalina i wściekłość robią swoje. - wyznałem. - Przepraszam.. - mruknąłem.
-  Co powiedziałeś?- zmarszczyła brwi patrząc na mój pysk.
- Mówię, że Cię przepraszam. - spojrzałem w dół. -  Nie powinienem się tak zachowywać, ale nie wytrzymałem. To taki idiota... Mówiłem, żeby nie robił ci krzywdy.
- Uratowałeś mi życie. Dziękuję.
Jej słowa dały mi do myślenia, ale nie odpowiedziałem.


  • Chalize?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.