- No to kop, królewno. - z mojego pyska nie znikał uśmiech. Wręcz pogłębiał się, gdy lisica nieudolnie próbowała poruszyć tylnimi łapami.
- Will, nie wchodź. - rozkazałem wchodząc do środka. - a ty, maleńka, uważaj teraz. - ostrzegłem odwracając się od jej utkniętej głowy tyłem i chwytając ją za.. talię?
Popchnąłem ją w kierunku ściany. Jej przednia część ciała nieźle utknęła.
- Poczekaj. - westchnąłem kilka razy odkopując ziemię. - Już dobrze? Teraz ciągnę. - ostrzegłem znów otaczając przednimi łapami jej tułów. Kilka mocniejszych prób i oboje polecieliśmy do tyłu. Ja na ziemię, a ona na mnie.
Właściwie, powinienem powiedzieć, że jej pysk na mój..
Chalize?XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.