- A to powinno brzmieć jakoś tak...? Prawda MIŁOŚĆ czy wyzwanie? - uniosłem brew machając w powietrzu przednimi łapami
- Może być i tak. Więc co wybierasz?
- Prawdę. - odpowiedziałem niemal od razu.
- A jednak. A więc dlaczego nie chcesz uruchomić swojego serca? Czemu jesteś tak zamknięty na normalne uczucia? - szczerze mówiąc zacząłem się zastanawiać skąd ciągle te pytania odnośnie mojej osoby. Tak jej to nie pasuje?
- Bo tak jest lepiej. Może ceną czegoś, ale jeśli nie będziesz kochała, to nie będziesz cierpiała. Prosta filozofia. Nie ma sensu się do nikogo przywiązywać.
- Zmieni się to Tobie. - usłyszałem w jej słowach uśmiech.
- Wykluczone.
- Mogę się założyć. O stanowisko alfy.
- Zakład stoi. - ziewnąłem czując jak ruda znów układa się na moim brzuchu. - Co się tak wiercisz?
Chalize?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.