sobota, 4 marca 2017

Od Ayumi do Talona

Dziś pierwszy raz patrolowałam tereny, jak przystało na szpiega terenowego. Szukałam czegoś podejrzanego, jakichś nowych śladów lub zapachów. Muszę przyznać że kocham tę robotę, pewnie wypominałam już iż moim powołaniem było zostać szpiegiem. To skradanie się, sztuka cichego śledzenia podejrzanego. Tylko do tego się nadawałam. Nie wiem czy poradziłabym sobie z innym stanowiskiem. Może to przeanalizować? Mniej więcej wiem jakie stanowiska są tutaj, ponieważ gdy musiałam wybrać jedno z nich podawano mi wszystkie. Wiadomo że wybrałam to które było mi najbliższe sercu. Zacznę od wojownika-pewnie co chwile bym się sadziła dowódcy ponieważ czasami już tak mam , będąc szpiegiem nie muszę wysłuchiwać narzekań i uwag jakiegoś dowódcy. Mogę pracować sama, lub z innym szpiegiem. Walka to chyba nie moja brocha, choć wiem iż poradziłabym sobie w wojnie. Dalej, obrońca...nie no żenada. Podobno to takie nudne zajęcie że naprawdę, przynajmniej tak słyszałam. A może strażnik? No, niezły zawód, może byłabym zdolna ogarnąć się i stać na straży. Chwila! Strateg! Tak, pasowałoby do mojej osobowości. Kocham wymyślać jakieś plany działania, wypalają w 99.9% , więc jest git. Szłam tak zamyślona rozmyślając o stanowiskach w stadzie, które były do wybrania. W końcu ciągle chyba miałam jakiś wybór, oczywiście że nie zrezygnuje z posady szpiega! Po prostu analizuje inne ...wybory. Nagle ktoś na mnie wpadł, coś się wysypało.
-Uważaj!
Krzyknęłam wstając z ziemi i masując sobie łeb, zauważyłam że lis który mnie potrącił zbiera z ziemi porozrzucane monety. 
-Może pomogę?
Zapytałam a on skinął głową, na znak iż potrzebuje mojej pomocy. Zaczęłam zbierać pieniądze.

(Talon?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.