Mój partner wyszedł z nory. Zawarczałam za złością.Wszystko stracone. Mój partner pewnie też.Zastrzygłam uszami.
***
Milo znowu wszedł do nory,jednak poszedł coś pisać.
-Co piszesz?-zapytałam podejrzliwie.
-Nic.-powiedział i szybko schował papier.
-A tak papier?-zapytałam słodko.
-Nie muszę Ci się wyspowiadać.-syknął cicho.
Warknęłam coś tylko i wyszłam. Nie chciałem to teraz widzieć.Ale czemu nie chciał mi pokazać lub chociaż powiedzieć?Odgoniłam od siebie tą myśl.Postanowiłam wrócić na wieczór.
-Gdzie byłaś?-zapytał.
-A czy muszę to mówić?-odpowiedziałem pytaniem na pytanie.
Pelikar? ;-; rozdrażniona jestem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.