czwartek, 25 maja 2017

Od Nabirie cd opowiadania Klemensa

-Czemu?-spytałem zaskoczony.
Zdziwił mnie komentarz młodziaka. Czyżbym wydał mu się aż tak przerażający? Dotychczas nikt się mnie nie bał, toteż znalazłem się w sytuacji dość niezręcznej.
-Bo ja... Ja muszę już iść...-szczenię podkuliło ogon odskoczywszy w bok.
-Nie, poczekaj! Zostań...-poprosiłem.
-Kim jesteś?
-Mam na imię Nabirie, mieszkam tu z mamą...-wyjaśniłem.
-A więc jesteś członkiem tej sfory?
-Tak, a Tobie jak na imię?
Młodziak zdawał przez moment się wahać. Zapewne zastanawiał się czy powinien mi odpowiadać. W sumie to wcale mu się nie dziwię. W końcu mnie nie zna.
-Jestem Klemens...-odparł po chwili lisek.
-Miło mi Cię poznać Klemensie!-rozpromieniłem się, lekko merdając ogonkiem.
Samczyk odwzajemnił mój uśmiech. Naszą rozmowę niespodziewanie przerwał dziwny dźwięk. Zaskoczeni podnieśliśmy głowy, nerwowo strzygąc ciemnymi uszami.
-Co to było?...-szczenię zerknęło na mnie nieco spłoszonym wzrokiem.
-Spokojnie, takie odgłosy zdarzają się w puszy bardzo często. Nic Nam nie grozi...-uspokoiłem towarzysza.
-Jesteś pewien? Skąd to wiesz?
-Hm, uczę się polować.-odparłem-Od jakiegoś czasu ćwiczę tropienie zwierzyny.
-Serio? Udało Ci się coś kiedyś złapać?-zainteresował się Klemens.
-Niestety nie...-położyłem uszy po sobie-Wszyscy mówią że jestem na to za młody i chyba tak jest...
-Nabirie patrz!-wykrzyknął przejęty szczeniak.
Tuż nad Naszymi głowami przeleciał wielki ptak, o długich, kasztanowych skrzydłach. Przez moment zaniemówiliśmy z wrażenia.
-Ale super!
-To chyba... Był orzeł!
-Orzeł?
-Taki duży ptak.-wyjaśniłem.
Klemens?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.