środa, 31 maja 2017

Od Lori C.D opowiadania Brooke'a

Moje serce wróciło do normalnego rytmu kiedy usłyszałam, że kolejna zasuwa przestaje torować nam przejście. Jeszcze tylko dwie! Uśmiechnęłam się do Brooke'a, przecież dla niego takie zagadki to żaden problem! 
 - Bierzemy następną? - zapytałam się podchodząc do kolejnej maszyny, a samiec twierdząco pomachał głową. Nabrałam powietrza i nacisnęłam zielony przycisk. Cóż innego mogło się stać, 
usłyszenie tego melodyjnego głosiku?

Co jest tak delikatne,
że mącisz to,
wypowiadając jego imię?

Przez chwilę nie rozumiałam o co chodzi, zagadka wydawała mi się za krótka w stosunku 
do poprzednich... Rzuciłam niepewne spojrzenie w stronę lisa, który pewnie nie tracił czasu na takie beznadziejne myślenie o długości łamigłówek. Dobrze, spróbuję przekalkulować całość starając się myśleć logicznie. Pomyślmy... może... serce? Przecież kiedy mówimy imię ukochanej osoby czujemy zamęt w sercu? Prawda? Chociaż... coś tu mi nie pasuje. Spojrzałam się w stronę samca, który najwyraźniej już krążył koło rozwiązania. Może przyjmę inną postawę, hmm... co można zmącić? Wodę oraz... 
Wytężyłam swoje komórki które mijały się z celem. Poszukiwałam odpowiedzi we wszelkich zakamarkach mojego małego móżdżka. Miałam już to słowo na końcu języka...
Przeraźliwa cisza wbrew pozorom nie pozwalała mi tak łatwo... Mam, mam! 
Już wstałam na nogi, by wypowiedzieć rozwiązanie zagadki.
 - Cisza! - wyprzedził mnie głos Brooke'a. No pięknie! Przecież byłam już tak blisko 
powiedzenia tego... Zastrzygłam uszami, powinnam się cieszyć, że mojemu towarzyszowi się udało...
 - Już miałam zamiar odpowiedzieć! - mruknęłam, o dziwo z tymi słowami minęło 
moje niezadowolenie. Przez sekundę widziałam wyraz zdziwienia na pysku samca, ale lis szybko 
to 'zatuszował'.
 - Dobrze, Ruda, następnym razem razem wyjawisz rozwiązanie... - wyczułam przyjacielską ironię 
w jego głosie. 
 - Została nam ostatnia łamigłówka... Mogę kliknąć ostatni przycisk? - doskoczyłam do 
czwartej machiny i przycisnęłam swoją łapką ostatni guzik.

Choć kołysze,
nie zna snu,
choć uchodzi,
nie ma nóg,
chociaż płynie,
to nie łódź,
choć się burzy,
to nie miód?

Brooke? Łapaj <3!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.