Wiedziałam że tak jest. Ale chyba jeszcze przechadzać się mogę. Nerwowo spojrzałam na naszą norkę. Jeszcze kilkanaście tygodni temu byliśmy tylko przyjaciółmi. Ale jednak już się to zmieniło. Bardzo się cieszyłam na wieść że mam partnera ale potomstwo to jednak ogromna odpowiedzialność.
-Tak wiem że nie mogę.-odpowiedziałam.
-Na pewno będą piękne,tak jak ty.-powiedział.
-Chodźmy wreszcie do Znachora,ja chcę poznać ilość szczeniaków.-powiedziałam i lekko go popchnęłam.
Wyszliśmy,ale nie tak szybko jak kiedyś.Nie mogłam biegać.Kiedy doszliśmy do Znachora położyłam się na kocu a is sprawdzał wszystko.
-Trzy.-powiedział z powagą.
-Łał,nawet Chalize ne miała tylu.-powiedział,nie po to żeby się śmiać z alf tylko starając się mnie pocieszyć. Wracaliśmy do nory w milczeniu.
Milo?I co dalej?...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.