wtorek, 14 lutego 2017

Od Talona do Frei

-Nie wiem-wzruszyłem ramionami
-Dlaczego dzisiaj pada deszcz?-zapytała ze złością
Podszedłem i ją przytuliłem
-Spoko mała poradzimy sobie-powiedziałem
Uśmiechnęła się
-Super że możemy się spotykać-powiedziała
Zdziwny pezekręciłem głowę.
-O co jej chodzi?-pytałem w myślach
-Ee...yyy...aaa...-jąkała się
-Haha-zaśmiałem się
-Alfabet nie tak leci-zaśmiewałem się a ona razem ze mną
Spojrzałem w jej piękne niebieskie oczy.
-Nawet jest ładna-mówiłem w myślach
-A może...Może...-Nadal mówiłem do siebie
-Może moglibyśmy spróbować?-nadal mówiem do siebie
-Ona chce szczeniaki -powtarzam w myślach
-Jest taka piękna...
-Zaraz wracam-powiedziałem do Frei
Szedłem po jakiś kwiatek
-Hmm...
-Który będzie dobry?-pytałem zakłopotany
.-Może ten?-wskazałem jakiegoś kwiatka może fiołek
-Dobra-powiedziałem i uciął go zębami
-Zobaczyłem Ace.
Witaj-powiedziałem
-Hej Talon-Odpowiedział
-Dla kogo to?-zapytał i wskazał fiołek pomiędzy moimi zębami
-Dla Frei -powiedziałem
-Muszę iść -powiedziałem

Freya?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.