wtorek, 18 lipca 2017

Od Ice

Dziś jest pierwszy dzień w którym dołączyłam do stada. Siedziałam nad rzeką i rozmyślałam
- Czy jestem tu jedynym polarnym lisem? -spytałam sama siebie
Polarne lisy nie występują w ciepłych krajach, co jeśli przez to umrę?
Po jakimś czasie siedzenia i rycia łapą w ziemi, usłyszałam kroki, odwróciłam się i zobaczyłam skradającego się lisa. Najwyraźniej chciał mnie przestraszyć.
Spojrzałam się na niego pytająco.
- Kim jesteś? -warknął
- Kim TY jesteś -powiedziałam
Nagle odwrócił się i zaczął biec, sama nie wiem dokąd. Miałam za nim biec? Pobiegłam, aż poczułam lekkie ukucie, wtedy przewróciłam się i zostałam tam nieprzytomna.

~~~~

Obudziłam się w jaskini, były tam lisy i rozmawiały, zobaczyłam też tam lisa który się do mnie skradał. Wstałam, strasznie kręciło mi się w głowię,
- Nie, nie, nie, nie - powiedział jakiś samiec podbiegając do mnie - Połóż się -powiedział popychając mnie łapą na ziemię.
Niestety nie wiedziałam co się ze mną stało. Po jakimś czasie, dowiedziałam się ze jestem u medyka.

~~~

Po godzinie zaczęłam słabnąć, przez brak chłodu, a lis zauważył to.
Szybko podbiegł do mnie i kazał komuś po coś pójść, wtedy zemdlałam.
Przez to, ze zemdlałam, nie mogłam do wiedzieć się po co on poszedł.
Mam nadzieję ze nie umrę, mam bardzo wielką nadzieję.

Jakiś samiec?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.