Strony

Postacie

piątek, 26 maja 2017

Od Chalize CD opowiadania Ace

Oboje wrócili dziwnie rozstrzęsieni, Morpheus aż poderwał się z miejsca i spojrzał tym swoim przenikliwym wzrokiem na mnie na mojego partnera.
- Co się stało..? - mruknęłam. Ich miny wyraźnie wskazywały na to, że ich powrót do domu zdecydowanie nie był spokojny.
Lizzie wyglądała na przestraszoną, a Ace na bardziej zdziwionego. Morpheus mruknął cicho, że mają siadać na swoich czterech literach i opowiadać, co się wydarzyło. Zaczęła Lizzie.
- No bo... - zaczęła, nerwowo rozglądając się na boki. - Do mojej kryjówki przedostały się inne lisy, zniszczyły prawie wszystko... Były całkowicie czarne, a ich oczy były białe, całe białe. Nie miały tęczówek ani źrenic.. Przerażające. Wkrótce potem przybyły lisy Morpheusa, które mnie uratowały.
- Wszystko było niemalże rozniesione w pył. - uzupełnił opis Ace. - Morpheusie... co to były za czarne lisy? Nie przypominam sobie, żeby jakiś bóg miał takich posłańców...


Ace? Wybacz długość, zmęczon.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.