Strony

Postacie

środa, 31 maja 2017

Od Brooke'a C.D opowiadania Lori

Na początku obejrzałem się z radością na drzwi, ale niestety jedna zasuwa nie zmieniła za wiele - żeby wyjść z tego pokoju trzeba było spowodować rozsunięcie pozostałych trzech. Mimo wszystko ta zagadka była prosta, może to coś wróży o następnych? Szybko zmieniłem pozycję na kafel przed następnym guzikiem. Platforma wyglądała identycznie, ale oczywiście kryła inną łamigłówkę. Żeby tego dowieść nie czekając dłużej nacisnąłem przycisk.

Woda go nie zmoczy, 
Ogień nie spopieli, 
Ciosu pięścią nie odczuje. 
Gdy go podepczesz - nie zaprotestuje, 
I nawet stu olbrzymów go nie podniesie.
Co to jest?

Przyodziałem mordkę w zamyśloną minę. Ta była już trudniejsza, o wiele. Popatrzyłem z nadzieją na Lori, jednak ona też widocznie nie znała rozwiązania. Teraz trzeba było porządnie rozruszać szare komórki, a szczęście dalej tak mi sprzyjało, że to lubiłem. Woda go nie zmoczy? To samo wydawało się trudne do odgadnięcia. I pomyślałem od razu, że to na pewno nie jest rzecz, ani zwierzę, ani roślina. Ogień nie spopieli... To i dwa następne wersy mówią, że to raczej nie czuje w ogóle, co potwierdzałoby pierwszą teorię. I nawet stu olbrzymów go nie podniesie, można prosto wywnioskować, że to coś jest bardzo ciężkie. Ale ja myślę, że tak nie jest, tylko po prostu nie da się tego unieść. I to nie dlatego, że jest sporych rozmiarów bądź wagi - po prostu się nie da.
Te wszystkie myśli jednak nie naprowadziły mnie na dobrą drogę, zagadka była zbyt trudna. Kolejny raz zerknąłem na rudą, lecz ta chyba czekała na mnie. Niespokojnie gryząc skrawek futerka rozglądnąłem się po sali, jakby to miało w czymś pomóc. Ściana odraziła mnie swoją bielą, opuściłem oczy niżej. Dwa niewyraźne cienie wyróżniały się wśród sterylnych kafelków. Już miałem kolejny raz zwrócić głowę, tym razem w stronę lisicy, kiedy coś mnie olśniło.
- Cień! - krzyknąłem na cały głos, jakby chcąc całemu światu przekazać radosną nowinę. Chwilę po tym uświadomiłem sobie, jak wielkie ryzyko podjąłem, ale na szczęście nie musiałem się tym zamartwiać. Guzik zaświecił się, moja mordka również.

Loriaanko? ♥ - jedno na szczęście

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.