Po tym stwierdzeniu byłam bardziej pewny siebie. Rita uśmiechnęła się. Jeszcze kiedyś tam wrócimy byłem pewien. Ale teraz miałem ważniejsze rzeczy na głowie. Zwłaszcza jedną bardzo ważną sprawę. Ale później o tym pomyślę. Na razie wskoczyłam do kałuży która była pod drzewem, Rita do mnie dołączyła. W pewnej chwili Rita wyszła z kałuży i otrząsnęła się z wody. Spojrzała na mnie i uśmiechnęła się sprytnie. Za chwilę chciała mnie ochlapać ale jej ...umknąłem zaśmiała się w ja już postanowiłem : teraz!
Rita poszła już do swojej norki. A ja szybko poszedłem do znajomego lisa po obrożę. Która lśniła w słońcu. Szybko schowałem obrożę i poszedłem po Ritę.
-Jasne .-powiedziała na moją propozycję spaceru.
Poszedłem z nią do miejsca gdzie schowałem obrożę. Szybko ją złapałem i klęknąłem. Położyłam obrożę na przednich łapach.
-Czy zostaniesz moją drugą połówką Rito?-zapytałem.
Rita?💓💓
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.