Strony

Postacie

piątek, 26 maja 2017

Od Miry-seria eventowa #2

Ledwo nadążałam biegnąc bo moje łapki były zdecydowanie za krótkie ale jednak biegłam.
-Jesteś wreszcie.-powiedział Todd do Ethana.
-Tak.-odpowiedział mój pan.
-Ale słodki.-powiedział Todd i zaczęli coś jeszcze działać z jakimiś dziwnie pachnącymi rzeczami. Widziałam grymas na twarzy Ethana i zawarczałam na Todda. Bardzo dziwnie pachniał,jakąś dziwną spalenizną . Pociągnęłam za smycz.
-Dobra pa Todd.-powiedział Ethan i pobiegliśmy do domu. Będę broniła mojego pana przed tym chłopakiem. Zjadłam kolację i położyłam się przy Ethanie. Zdążyłam zasnąć i mama Ethana zajrzała do pokoju.
***
Kiedy się obudziłam Ethana nie było.
-Jest w szkole.-powiedziała jego mama na to moje rozczarowanie. Podała mi śniadanie i pobiegłam zwiedzać dalej podwórko. Były tu dziwne rośliny zwane kwiatami.Mama uczyła mnie żebym ich nie wykopywała.Jak ja za nimi tęsknię.Klemens zawsze podgryzał mi uszka albo łapki. Ale mama albo tata stanowczo mu tego zabraniali. Ja byłam grzeczna jak to samiczka. Nie długo i ja pójdę do szkoły.Bardzo się z tego cieszyłam.Nie będę się już nudziła. Tyle że musiałam wrócić do domu.Ohh... o tym jeszcze nie myślałam,myślałam że to jakiś sen albo jeżeli nie to rodzice zaraz mnie uratują. Oni jednak się nie pojawiali i zaczęłam tracić nadzieję.Ale teraz musiałam udawać tak szczęśliwą.Ethan bardzo się starał,opiekował się mną i się bawił.Jego mama mówiła że nie długo wróci i będziemy się bawić.Bardzo mnie ten fakt ucieszył bo dawno go już nie było,a może tylko ja mam taką nadzieję?Nie wiem nie uczyłam się jeszcze tego.Potrząsnęłam łepkiem.Moje uszy oklapły i przyległy do futra.Zapiszczałam z przerażenia kiedy coś dużego przejechało obok mnie i mnie ochlapało zimną wodą. Nawet gdybym się otrząsnęła to wiedziałam że zaraz spadnie okropnie zimny deszcz który i tak mnie zmoczy. Czekałam wiele godzin aż Ethan wrócił do domu.
-Bailey!-krzyknął do mnie.
Natychmiast się zerwałam. Skakałam na niego i łasiłam się. Byłam szczęśliwa że wrócił.Pobiegliśmy do domu i spadł deszcz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.