Uśmiechnęłam się, Dream to dobra osoba która mogłaby zostać moim przyjacielem, wiadomo zawsze warto mieć w gronie znajomych prawdziwego optymistę.
Gnaliśmy razem przez puszczę. Czy był w tym jakiś cel? Chyba nie, ale wydaje mi się, że tak
jest lepiej. W końcu czasami dobrze potruchtać sobie bez większego planu, moim zdaniem można nazwać to relaksem...
W pewnym momencie zauważyłam, że biegliśmy koło Opuszczonej wioski. "Dawno już tam mnie nie było..." - pomyślałam.
- Dream, co powiesz na to by przejść się po wiosce? - wskazałam łapą w stronę budynków, a lis pomachał twierdząco głową.
- Ciekawe jest co się stało z żyjącymi tu kiedyś ludźmi... - powiedział do mnie samiec, kiedy wkraczaliśmy na zarośnięte 'uliczki' wioski.
- Też chciałabym wiedzieć. - uśmiechnęłam się i dodałam po chwili. - Szkoda tylko, że możemy się tylko domyślać... Drapieżniki? Choroby? Wrogowie? A może coś zupełnie innego?
Westchnęłam cicho wchodząc do jakiegoś porośniętego zielenią budynku, już od dawna próbowałam rozwiązać tą nurtującą zagadkę, ale to wyglądało jak strasznie zapętlona droga która po kilku skrętach zawraca i wszystko od początku...
Przeszłam spokojnym krokiem po czymś w stylu pokoju i spróbowałam wyobrazić sobie jak mogło wyglądać życie jego mieszkańców.
Dream? Nie mam weny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.