Kiedy weszliśmy do klasy, wszystkie ławki były podsunięte do ściany - zapewne, aby zrobić więcej miejsca w tej i tak niewielkiej sali. Teraz... Walka. Teoria z walki? No cóż, jestem tego bardzo ciekawa. Naprawdę... Jak ma to wyglądać? Na każdej lekcji tylko rozmawialiśmy. Jak mamy rozmawiać o walce?
Moja uwagę przykuł ogromny lis z wieloma bliznami. Szczerze mówiąc, troszkę się go wystraszyłam... Ale kto by się nie wystraszył.
- Witajcie. - Lis miał zaskakująco miękki i łagodny głos, który kontrastował z jego wyglądem. Jestem Aleksiej. Wy to zapewne Bjorn, Lizzie, Morgenstern oraz Sami, prawda? No. Jak już pewnie wiecie, jestem nauczycielem od walki.
- Proszę Pana? - Morgenstern odważyła się przetrwać.
- Tak? - mruknął lis.
- Będziemy dzisiaj ze sobą walczyć? - zapytała, a w jej oczach pojawiły się iskierki.
- Nie, raczej nie. - odpowiedział spokojnie. - Ktoś ma jeszcze jakieś pytania, czy mogę już mówić?
- Ja mam... - odezwałam się nieśmiało.
- Tak? - Pan Aleksiej spojrzał w moją stronę.
- Będziemy uczuć się o obronie? - zapytałam. To bardzo ważne, aby umieć się obronić.
- Będziemy. - stwierdził, po czym rozejrzał się po klasie.
Bjorn?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.