-Czy myślisz że jeż, o którym wspomniał na lekcji Pan Aleksiej, mógłby nam zrobić krzywdę?-zagadnęła Morgenstern układając się obok mnie na posłaniu.
-Nie, raczej nie...-ziewnąłem przeciągając się na miękkim posłaniu-O ile mi wiadomo jeże nie są agresywne.
-Skąd to wiesz?
-Mama mi tak mówiła, a przecież ona wie wszystko.
-No tak. Masz rację...-lisiczka uspokoiła się.
Ulżyło mi gdy pomyślałem, że wreszcie mogę iść spać. Byłem wykończony po długim, stresującym dniu. Morgenstern przytuliła się do mnie.
-Dobranoc Bjorn...-mruknęła zamykając oczy.
-Dobranoc Morgenstern...-odparłem.
Po chwili do nory wróciła Rita. Mama okryła nas ciepłym kocem. Delikatnie trąciła mnie i siostrę nosem i wyszeptała-Słodkich snów dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.