Strony

Postacie

niedziela, 18 czerwca 2017

Od Ace C.D. Opowiadania Chalize

- Co się dzieje..? - zmarszczył brwi
Położyłem po sobie uszy. Znowu. Ale nie swobodnie. Poczułem jakby na klatkę piersiową ktoś kładł mi duży kamień. Przełknąłem.
- Coś jest nie tak. - mruknąłem znowu.
Była okropnie zmęczona. Jak gdyby ten poród odebrał jej wszystkie siły życiowe.
Znachor przytaknął i natychmiast się odezwał.
- Podamy jej eliksir zdrowotny. Niech wróci do siebie.
Przytaknąłem i podbiegłem do półki. Szybko odnalazłem niebieską fiolkę i podałem ją Chalize do pyska.
- Wypij. To pomoże.. - westchnąłem przytrzymując jej pysk.
Zmęczenie wszystkim dało się we znaki. Ziewnąłem i usiadłem obok nasłuchując dziwne odgłosy.
- Teraz bardzo możliwe, że twoja żona będzie długo spać. - oznajmił stary lis
- Jak długo? - przekrzywiłem łeb
- To ciężko określić, Ace.. Możliwe, że nawet parę dni.
- Rozumiem. - westchnąłem. - Mimo wszystko, chciałbym ją jakoś zabrać do domu.

***

Deszcz leniwie odbijał się o leśny mech. Jego część znikała między koronami drzew, a krople które docierały do ziemi, gromadziły się pod wielkim dębem. Leżałem razem z Lizzie przy wejściu do legowiska alf przyglądając się temu przygnębiającemu widokowi. Chalize spała już drugi dzień, a dokładniej dwudziestą ósmą godzinę. Na wszelki wypadek podaliśmy jej eliksir dobrych snów,  żeby nic nie zakłóciło jej odpoczynku.
Moje ucho odwróciło się w stronę sypialni, skąd dobiegał pisk jednego z maluchów. Szybko zerwałem się z miejsca, ale poczułem czyjąś łapę na kołnierzu.
- Ja pójdę, tato. W ogóle nie śpisz. Zrób sobie przerwę. - spojrzała na mnie poważnym wzrokiem, a po chwili uśmiechnęła się chcąc w ten sposób zapewnić mnie, że nic się nie stanie.
Skinąłem niechętnie głową. Oj, proszę.. Ile można spać?

Chalize?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.