Ten dzień jest niezwykły - każdego dnia widzę coraz lepiej, ale dziś to przeszło same siebie.
To nie są kolorowe plamy, nie, mogę odróżnić już przedmioty z mojego otoczenia... Czułem, że ten dzień muszę poświęcić na odkrywanie otaczającego mnie świata. Z dużym wysiłkiem wyczołgałem się z legowiska, w momencie kiedy dotknąłem łapką zimnej podłogi, aż pisnąłem.
Rozejrzałem się dookoła, ale chyba rodzice myśleli, że jeszcze śpię...
Postanowiłem, że spróbuję wstać, by nie dotykać brzuszkiem chłodnej posadzki.
Delikatnie przesunąłem łapy, tak by można było się jakoś poprzeć i jakoś uniknąć wylądowania
na podłodze. Można powiedzieć, że prawie się udało - niepewnie wstałem, ale po krótkiej chwili upadłem na ziemię. Cóż, ciężkie życie odkrywcy!
Wiedziałem, że w dążeniu do celu nie powinno się poddawać, pisnąłem cicho dodając sobie odwagi
i zacząłem pełzać przez ogromny pokój. Było to trudne zadanie, ale mi się podobało, rozglądałem się przy tym by zobaczyć wszystkie znajdujące się w nim rzeczy, mam tylko jedno określenie: "Łaaał!".
W pewnym momencie zastrzygłem uszami, ponieważ usłyszałem z niedaleka jakiś głos. "Tata!" - pomyślałem, kierując się w stronę z której dochodził dźwięk. Wychyliłem głowę zza rogu
i zobaczyłem swojego ojca, który oczywiście zauważył mnie.
- Kto tu już próbuje chodzić! - uśmiechnął się podchodząc do mnie. Złapał mnie lekko za kark
i położył na jakiejś poduszce z której mogłem zobaczyć cały pokój. W tym czasie tata przyniósł jakieś papiery.
- Hmm... Do szkoły jeszcze nie pójdziesz, ponieważ jesteś za młody, ale może znajdę wam jakąś opiekunkę by się wami zajmowała podczas gdy ja z mamą pracuję... - zaczął, w sumie to w połowie mówił do mnie, a w połowie do siebie. - Hmm... Rita ma szczeniaki, więc czasu ma zbyt mało,
Lori i Flox ostatnio chyba nie ma, Meilin jest nowa, Frau jest zajęta uczeniem w szkole...
Jakiemuś samcowi nie powierzę młodych, ponieważ sam mam z tym lekki problem... Chyba w stadzie nie ma jakiejś opiekunki... Chociaż w sumie to jest taka jedna lisica... może spytać się Lizzie czy będzie mogła spędzić niecałą godzinę z wami, ale przecież to młoda Alfa... Trzeba będzie się
jej zapytać... - zakończył rozmyślać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.