Litery były nie zrozumiałe więc nie potrafiłem ich przeczytać. Nie było tu też bardzo jasno.
-Chodźmy-warknąłem cicho
Rita kichnęła od tych wszystkich zapachów i ruszyła za mną po schodach. Widać tu było lisy które były zrobione z lodu. Przełknąłem ślinę i zacząłem wspinać się na strome schody. Kiedy weszliśmy na szczyt zauważyłem że dwa lisy które znajdowały się na górze są podobne do alf,,obok nich są Silette i Milo, A jeszcze obok R i Freia i Alegoria.
-Wyglądają tak realistycznie - mruknęła Rita
-Tak - odpowiedziałem
Lisy rzeczywiście były podobne do tych ze sfory. Miały takie podobne pozy... Kiedy je oglądaliśmy naszyjniki znowu zaczęły lśnić. Nagle figury także zalśniły.
-Może te naszyjniki należały kiedyś do tych lisów?-zapytałem bardziej siebie
Rita wzruszyła ramionami. Spuściłem wzrok.
Rita?Sorry za nie odpisywanie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.