Strony

Postacie

wtorek, 14 marca 2017

Od Morgenstern

-Nie złapiesz mnie!-Bjorn posłał mi chytry uśmieszek, prowokując mnie tym samym do gonitwy.
Nie musiał zachęcać mnie dwa razy. Rzuciłam się w pogoń za jakże pewnym siebie bratem. Może i Bjorn był szybki, ale w wyścigach nie dorównywał mi nawet do pięt! W pewnym momencie skoczyłam na liska i razem przewróciliśmy się na trawie.
-Ale super! Ja chcę jeszcze raz!-wykrzyknęłam radośnie, otrzepując się z ziemi.
Obydwoje byliśmy wysmarowani w ziemi od czubków nosów, aż po cienkie, merdające ogonki. Bjorn nie wyglądał na zbyt przejętego ziemią na sierści, toteż ja postanowiłam przymknąć na to oko.
Niespodziewanie pojawiła się Rita. Popatrzyliśmy na mamę z lekkim zakłopotaniem. Zwykle nie pochwalała tarzania się w błocie... Ale nie tym razem. Zarówno ja jak i brat byliśmy wyjątkowo zaskoczeni gdy lisica zaczęła się turlać w piachu. Nad naszymi głowami przez moment unosiła się warstwa pyłu. Czy takie zachowanie zdaniem mamy było pedagogiczne? Czyżby ona sama się zapomniała?
-Mamo, dlaczego to robisz?!-nie wytrzymałam i postanowiłam zadać nurtujące mnie pytanie.
Rita przez chwilę się zamyśliła. Zapewne zastanawiała się jak wytłumaczyć nam to całe zajście.
-Cóż...-zaczęła-Niedawno przekonałam się że czasem każdemu potrzebna jest odrobina rozrywki. Wiem że wcześniej zabraniałam Wam się brudzić... To prawda że trochę przesadzałam. Co do chodzenia bez mojego nadzoru po puszczy, nadal nie zmieniłam zdania. Na razie jesteście na to jeszcze za mali.
Lisica popatrzyła na nas po czym dodała z uśmiechem:
-Skoro już wszyscy jesteśmy cali w ziemi to może pójdziemy nad rzekę się wykąpać?
-Tak!-zapiszczeliśmy z ogromną radością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.