- Hej, Bjorn. - uśmiechnęłam się do liska i wpuściłam go do swojego pokoju. Było w miarę ciepło, może gdzieś się przejdziemy. - Chodź.
Bjorn nieśmiało przekroczył próg mojego pokoju i rozejrzał się po nim. To całkiem miłe, że zdecydował się mnie odwiedzić, rzadko miałam gości. Chociaż i tak wolałam spotykać się gdziekolwiek na dworze, na przykład przy Norowisku. Norowisko jest centralnym środkiem spotkań wszystkich lisków. Dorosłych może już nie, ale szczeniaki spotykały się tam na przykład po lekcjach.
- Ładnie tutaj. - odpowiedział. - Ale może pójdziemy gdzieś indziej?
- Bardzo chętnie. - zgodziłam się bez względnych dyskusji. I tak chciałam się gdzieś przejść. - A gdzie byśmy poszli?
I to dopiero było pytanie. Jest tyle fajnych miejsc! A może nie pójdziemy tylko w jedno? Może zwiedzimy wiele? Tak... to dobry plan.
Bjorn? Wybacz długość i czas oczekiwania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.