Pędziłem przez jaskinię do wyjścia bo tam była meta. Pnącza w pysku oświecało drogę, Rita była za mną ale postanowiłem zwolnić. Byliśmy obok siebie i wyszliśmy drugim wyjściem. Po drugiej stronie było przepięknie.
-Remis-rzuciła
Poszła trochę dalej ale zobaczyłam piękny świecący kwiat ,podbiegłem tam a w nim też krzyształowe połówki serc.
-Wow-krzyknąłem w myślach
Połówki były złączone. Zawołałem Ritę i kiedy zobaczyła wisiorki krzyknęła z wrażenia,niebieskie krzyształy błyszczał w jej oczach,więc wziąłem jedną połówkę i założyłem Ricie na szyję,dam wziąłem drugą. Kamienie iskrzyły się,wyglądały przepięknie. Rita była zachwycona. Wróciliśmy do jaskini i wyszliśmy pierwszym wejściem.
Rita?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.