''1 marca 2015 roku
Trochę dziwne. Wszystko dziś mi się nie udaje. Poszłam się odświeżyć sadząc że spacerek dobrze mi zrobi. Na pewno nie złapię nawet kulawego zająca, a byłam głodna. Przechodziłam przez Las Zjawisk i oczom nie mogłam uwierzyć. Prze...prze...przecież tam właśnie znajdował się nowy kawałek ziemi! Tak buło ta,m magicznie i cicho. Aż trochę za cicho. I to tu jest podejrzane. Cicho i tajemniczo. Musiałam zrobić więcej hałasu. Biegałam , skakałam po kałużach, krzyczałam i ani głuchego echa. Zauważyłam dwa inne ślepia między drzewami. Świeciły się i migotały, mówiły " Chodź, a nie pożałujesz". Wahałam się, ale weszłam. To chyba jakiś żart! Okrążyły mnie wilki! Wielkie wilki! A alfa mówiła, żeby dziś nie oddalać się od jaskini, bo za dużo magii tu dziś grasuje. Co teraz? Wołać o pomoc? Dać się pożreć? Chcę cofnąć czas! Nie ma tu nikogo takiego. A może mi się uda? Starałam się i starałam, ale tylko bardziej je rozwścieczałam. Nie udało się. Musiałam uciekać, na szczęście zobaczyłam moją przyjaciółkę biegnącą z podpaloną gałęzią. Krzyczałam zrozpaczona:
- Laura! Zrób coś pomoooocy!
- Nie bój się.
Zobaczyła je i podpaliła im futra. Uciekły, aż się dymiło(z ich sierści). Tak, ten dzień był dość emocjonujący, ciekawe co jeszcze szykuje dla mnie los...''
Po przeczytaniu wczułam się w rolę tej lisicy, musiała uciekać przed stadem wilków. Nie miała w życiu łatwo. Byłam ciekawa co jeszcze znajdę na kolejnych kartkach, może jej życie się ułożyło? Jednak muszę poczekać ponieważ ledwo co się doczytuję...
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.