- Zawsze możesz być psychopatycznym lisem. - mruknęłam.
Ace zaśmiał się cicho. Mimo, że się cofnął, nadal był blisko mnie.
- Fakt. - Lis nadal się śmiał. - Ale wiesz...Gdybym był lisem psychopatą, najpierw zdobyłbym twoje zaufanie, a potem zawlekł w jakieś ciemne miejsce... Ha, ha!
- No bardzo śmieszne. - parskęłam, na wszelki wypadek odsuwając się od niego.
- Mhm. - Uśmiechnął się wesoło. - A tak właściwie, to skąd się urwałaś?
- Nikt nie wie. Nie jesteś wyjątkowy. - Wyszczerzyłam kły w złośliwym uśmiechu.
Ace parsknął z frustracją.
- Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. - stwierdziłam.
Ace? :v
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.