Od Chalize cd opowiadania Ace

- Do Legowiska Alf...? - pisnęłam. - Przecież tam nie wolno...
Ace westchnął.
- Masz na to chwilowe pozwolenie. - odparł, zagłębiając się w tunel. - Aha, no i uważaj na głowę. Czasami jest niższy niż normalnie, pewnie będziesz musiała się czołgać... Umiesz to?
- Oczywiście. - mruknęłam. Kto by nie umiał?
- No to dobrze. - odpowiedział. - Idź za mną, nie wchodź w żadne odnogi, cały czas za mną.
- Dobrze. - Wskoczyłam w tunel za nim.
Był dość ciasny i ciemny. Mrok w nim panujący był niemalże nieprzenikniony. Jedyny jasny punkt to była ruda kita Fulco.
Ace dość szybko przemieszczał się do przodu, zapewne znał ten tunel bardzo dobrze.
***
- Ruda - odezwał się. - Jesteśmy na miejscu. Podejdź do wyjścia, wyciągnę cię.
Chciałam zaprotestować, ale lis był szybszy. Po prostu chwycił mnie za kark i po chwili postawił na ziemi.
- Dzięki. - mruknęłam.

Ace?