- I co teraz?
- Teraz? Czekamy. - westchnąłem bawiąc się jej sierścią. - Reszta jest bezpieczna, bo on najbardziej chce mnie. - spojrzałem w dół, na swoje łapy. - I wiem, że kiedyś mnie dorwie. Nie mogę przecież wiecznie uciekać. Któregoś razu się nie uda i wtedy..
- I wtedy zrobią z Ciebie futro.
- Dokładnie. - mruknąłem.
- Ale jakie ciepłe futro. - zaciągnęła się po raz kolejny.
- Jak to u nas jest, Chalize... - westchnąłem
- Co?
- Jak to u nas jest. Raz jest wszystko dobrze, potem jeszcze lepiej, po chwili rozpierducha totalna, a zaraz znowu dobrze...
- Takie charaktery, Fulco. Przynajmniej nie jest nudno.
Przytaknąłem.
- No nie jest...
Chalize?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj, aby nie spamić bez sensu w komentarzach. Wszelkie propozycje wymian, reklamowanie blogów w miejscach do tego nieprzeznaczonych i celowe pisanie bez ładu i składu będzie karane usunięciem komentarza. Pamiętaj o zasadach gramatyki i ortografii.